Pierwszą poważną płatność turysta wykonuje przy zameldowaniu. Wkłada do paszportu 10, 20 lub nawet 50 dolarów. Serwisy takie jak Holidaycheck.pl czy booking.com pełne są opinii zawiedzionych, którzy narzekają, że „dali w łapę” za lepszy pokój, a dostali klitkę z widokiem na śmietnik.
Nigdy tego nie róbcie. Najpierw grzecznie pójdźcie
mierzeja wislana domki blisko morza do swojego pokoju, a potem cofnijcie się do recepcji, weźcie na stronę recepcjonistę i dopiero wtedy zaoferujcie mu 20 dolarów za lepszy pokój, przy czym zastrzeżcie, że najpierw chcecie go zobaczyć.
Tylko raz, bodajże w Tajlandii, musiałem dać 50 dolarów. No ale tam zamieniałem pokój jednoosobowy na dwupokojową chatkę z tarasem.